Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,
I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,
A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.
Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,
Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.
Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:
Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,
A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:
Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
I z jabłek szarlotka, i komput, i babka!
No widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?
Entliczek - pentliczek, czerwony stoliczek.
Może to nieco infantylnie zaczynać wierszem dla dzieci, ale kiedy dostałam kosz jabłek od Gosi z homefoccuss.blogspot.com, skojarzyło mi się z Brzechwą i moim dzieciństwem nad jego wierszami.
Przez całe swoje dorosłe życie myślałam, że w trzecim wersie od końca powinno być: "kompot", jednak myliłam się. Dopiero dziś wytropiłam ów "komput". Otóż "komput" to niegdyś popularny deser przygotowywany z owoców, m.in. jabłek podawanych w salaterkach. Owoce zanurzone były w gęstym, słodkim syropie, ale najważniejsze jest to, że bazą nie był płyn, a właśnie suszone lub gotowane owoce.
Późnym latem i jesienią jabłko ma wyjątkową wartość. Jest świeże, soczyste i piękne. Jest to też najlepsza pora na czerpanie z jabłek tego, co najcenniejsze dla naszego organizmu, gdyż jak wiemy, im dłuższe przechowywanie, tym mniej w owocach cennych składników.
Jabłko to bardzo uniwersalny owoc i ze względu na swój neutralny smak nadaje się także do potraw mięsnych. Ja jednak preferuję tradycyjne chrupanie i jabłkowe desery.
Oczywiście na pierwszym miejscu zawsze będzie u mnie szarlotka, z którą jest trochę tak jak z pomidorówką: w każdym domu smakuje inaczej. Będąc w kawiarni czy restauracji, najczęściej wybieram to ciasto i zachwycam się, na jak wiele sposobów można je przygotować.
Jedną z moich ulubionych szarlotek jest szarlotka owsiana o wybornym smaku. Jest magiczna głównie dzięki łatwości wykonania, a zapewniam, że wyjątkowo pyszna.
Szarlotka
owsiana
Składniki na spód:
1 szkl. mąki pszennej (może być też gryczana), 1
szkl. płatków owsianych, ¼ szkl.
brązowego cukru (lub miodu), szczypta soli, 115g masła, 1 łyżka ekstraktu waniliowego (lub laska wanilii),
1 łyżka wody
Składniki na nadzienie:
1,5 kg prażonych jabłek z cynamonem, rodzynki
Składniki na kruszonkę:
2 szkl. płatków owsianych, ½ łyżeczki cynamonu, 80g
masła, ¼ szkl. brązowego cukru
Sposób przygotowania:
Przygotować spód. Płatki zblenderować do uzyskania grubo mielonej mąki.
W jednej misce wymieszać składniki suche: mąkę, mąkę owsianą, sól i cukier. W drugiej składniki mokre:
rozpuszczone i ostudzone masło,
ekstrakt i wodę. Mokre wlać do
suchych i mieszać do połączenia się składników.
Ciastem wyłożyć tortownicę (dno wyłożone papierem do
pieczenia) o średnicy 26 cm, wgniatając je palcami w dno. Ponakłuwać w
kilku miejscach i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180oC,
podpiekać ok. 15 minut (ciasto zacznie się rumienić).
W międzyczasie przygotować kruszonkę. Wymieszać razem:
miękkie masło, cukier i płatki owsiane.
Na podpieczony spód wyłożyć jabłka, wyrównać, posypać
równomiernie wierzch kruszonką. Piec tylko do zbrązowienia
kruszonki (uwaga, płatki łatwo się przypalają, więc należy je kontrolować w trakcie pieczenia). Przed podaniem dobrze wystudzić, gdyż jest bardzo krucha. Kroić bardzo ostrożnie po całkowitym ostudzeniu, ciasto jest bardzo kruche i delikatne.
***
Podczas ubiegłorocznej jesieni przeżywałam zachwyt nad odmianą red prince, która jest jabłkiem bardzo pięknym, rubinowo czerwonym, kruchym, słodkim i soczystym. Sadownik, od którego ją kupowałam powiedział, że wróży tej odmianie karierę.
źródło
W tym sezonie zakochałam się bez pamięci w innej odmianie, twardszej, bardziej soczystej i niesamowicie słodkiej. Nazywa się celeste. Niestety, celeste będzie jeszcze jedynie przez około miesiąc, gdyż nie jest to jabłko łatwe do przechowywania. Więc próbujcie, póki możecie!
źródło
Właściwości zdrowotne jabłek to temat tak obszerny, że nadaje się na osobny wpis. Dziś tylko nadmienię, że najzdrowsze są jabłka ze skórką, gdyż w niej i tuż pod nią kryje się cenny kwas ursolowy zapobiegający otyłości i regulujący poziom cukru we krwi, a także wpływający na prawidłowy poziom cholesterolu. A w gniazdach nasiennych naturalne szczoteczki i gąbeczki, czyli pektyny, które wspomagają naturalny detoks organizmu dzięki właściwości wiązania szkodliwych metali ciężkich.
Zapewne też nie bez powodu powstało powiedzenie:
"Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie".
A więc celeste dla Was!