kulinaria

wtorek, 6 października 2015

Co na śniadanie? Kilka słów o koktajlach owocowych i granoli.

Kiedyś często stawałam przed dylematem, co zjeść na śniadanie. Wynikało w dużym stopniu z tego, że rano nie mam apetytu. Nie budzę się głodna i najchętniej zadowoliłabym się jedynie kawą. Aż pewnego dnia przyrządziłam sobie koktajl owocowy i ... przepadłam.

I tak już od ponad dwóch lat moim codziennym śniadaniem, za wyjątkiem tych weekendowych, jest energetyczny szejk owocowy. Początkowo maltretowałam owoce zwykłym blenderem ręcznym, ale w końcu dojrzałam do zakupu blendera kielichowego, który jest naprawdę ogromnym ułatwieniem.

Na mojego porannego szejka składają się różne owoce. Najczęściej są to banany (takie mocno dojrzałe, z brązowymi plamkami), melon i ananas. Przygotowanie takiego śniadania zajmuje jedynie kilka minut, a jest doskonałym wyjściem dla kogoś, kto nie budzi się z wilczym apetytem. Oczywiście w sezonie doskonałym składnikiem są truskawki, maliny, śliwki, miękkie gruszki itp. Zdarza mi się także dodawać zielone liście, najczęściej bejbi szpinak lub jarmuż.

Inną opcją jest musli. Dziś chciałabym Was zachęcić do przygotowania własnej granoli, która smakuje wyśmienicie i jest naprawdę jednym z najzdrowszych rozwiązań. Przyznam Wam się, że wpis o granoli powstał na szczególną prośbę Oli z Moje miejsce na ziemi.



Granola to nic innego jak włoskie pieczone musli. Podam Wam przepis na tę, którą upiekłam ostatnio, ale można go modyfikować w zależności od własnych upodobań.




Składniki:
500 g drobnych  płatków owsianych
szklanka ziaren słonecznika
szklanka sezamu
pół szklanki płynnego "słodzidła" - ja użyłam miodu figowego, ale może być każdy inny, a także syrop klonowy lub z agawy
pół szklanki cukru trzcinowego
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka imbiru
200 g rodzynek
duże jabłko
3 łyżki oleju słonecznikowego lub kokosowego

Zamiast rodzynek można użyć suszonej żurawiny, posiekanych suszonych moreli lub daktyli.
Ziarna słonecznika można zastąpić pestkami dyni. Ciekawym dodatkiem są też wszelkiego rodzaju orzechy. Ja mam zamiar przy kolejnym pieczeniu dodać płatki migdałowe.

Sposób przygotowania:
Do dużej miski wsypać wszystkie produkty sypkie za wyjątkiem rodzynek (żurawiny, moreli czy daktyli). Wymieszać. Jabłko zetrzeć na tarce o grubych oczkach i dodać do produktów sypkich. Połączyć z miodem i olejem. Dokładnie wymieszać. Powstanie lekko wilgotna, grudkowata masa.
Rozgrzać piekarnik do 160 stopni. Dużą blaszkę (tę z wyposażenia piekarnika) wyłożyć papierem do pieczenia, wysypać całą masę i równomiernie rozłożyć. Piec ok. 30 - 40 min. Granoli należy troszkę pilnować i gdy zaczyna się rumienić mieszać, by piekła się w miarę równomiernie. Wystudzić i dodać bakalie. Tak przygotowaną granolę można przechowywać długo np. w szklanym słoju.


Granola świetnie smakuje z mlekiem, ja jednak stanowczo wolę jogurt naturalny, gdyż za mlekiem nie przepadam. W naszym domu sprawdza się jako "coś do pochrupania". Chrupiemy ją bez wyrzutów sumienia, bo dostarcza wielu cennych składników.


Granola z jogurtem w zakręcanym słoiku to także świetny pomysł na drugie śniadanie do pracy. Oto moja dzisiejsza porcja.






Smacznego!

2 komentarze: